Co sie dzieje w komputerach ZUS ? - znalezione w necie

Autor: Paweł Lechowski 6/1/2009 1:28:00 PM Ilość odsłon: 16352 Kategoria: Portal

ZUS zamówił  20.000 sztuk oprogramowania biurowego Microsoft Office 2003 PL w wersji Standard oraz 5.000 sztuk oprogramowania biurowego Microsoft Office 2003 PL w wersji Professional lub równoważnych, wraz z opieką serwisową na okres 36 miesięcy oraz usługą uaktualniania wersji przedmiotowego oprogramowania.

 Warunki równoważności oprogramowania skonstruowano w taki sposób, że w zasadzie wyeliminowano możliwość udziału firm oferujących na przykład pakiet OpenOffice. W opisie czytamy bowiem, że pakiet równoważny to Zintegrowany pakiet oprogramowania biurowego, składający się z co najmniej edytora tekstu, arkusza kalkulacyjnego, programu do prowadzenia prezentacji, klienta poczty elektronicznej do serwera MS Exchange w wersji co najmniej 5.5 ,lokalnej bazy danych umożliwiających otwieranie, edycję i zapis dokumentów w formatach .doc Microsoft Word, .xls Microsoft Excel , .ppt Microsoft Power Point, .mdb Microsoft Access.
 
Prócz tego, pakiet musi mieć możliwość tworzenia, wykonywania i edycji makr oraz aplikacji zapisanych w języku Visual Basic for Application. Pojawiły się komentarze, że tak sformułowane warunki przygotowano aby celowo utrudnić lub wręcz uniemożliwić uczciwą konkurencję. Więcej na ten temat można przeczytać na łamach serwisu
 
Ciekawe tylko jakim prawem wymagają obsługi takich formatów jakie są wymienione. Przecież istnieje rozporządzenie regulujące jakie formaty powinny być wykorzystywane w administracji. Format .doc z uwagi na to iż nie jest udokumentowany jest dopuszczony tylko do odczytu, nie do edycji. Do edycji dopuszczonym formatem tekstowym jest .odt, .rtf i .txt, więc ciekawe skąd takie wymagania. A co będzie jeśli przyślę do ZUS-u dokument opatrzony weryfikowalnym podpisem elektronicznym w formacie .odt?? Rozpacz wielka... Szkoda mówić - ciekawe kto ile dostał łapówy za takie sformułowanie specyfikacji. Jedno jest pewne - ktoś dostał kasiorę i to niemałą - to jedyne wyjaśnienie takiego akurat zapotrzebowania.
Chyba oprogramowanie zamawia w ZUSie idiota??? Po co komuś wersja Standard MSOffice??? Przecież tam jest na chama pakowany Power Point, który w ZUS nikomu do niczego się nie przyda!!! Normalny zamawiający negocjowałby Word + Acces + Excell. cała reszta np. Publischer nie jest w takiej firmie jak ZUS potrzebna i po raz kolejny wyrzuca się w błoto pieniądze podatnika! Wyobraźcie sobie, że mają kupić auta a Microsoft wciska im każde z przyczepka towarową! Co to sprzedaż wiązana??? To tak jak abonament TePSy z Neostradą!
 
Powiem tylko tyle. Niestety w tej kwestii muszę się zgodzić, zauważyłam to empirycznie. OO jest bardziej użytkowy dla osób bardzo dobrze obytych z komputerem, natomiast MSO jest dla tych osób, które na komputerze robią jedną, dwie rzeczy - czyli jak nasi urzędnicy, niestety. Taka jest prawda. Oni mają u siebie na kompie jeden ważny system (być może jest to kilka aplikacji, ale działających w konkretnym obszarze) i tylko w nim potrafią się poruszać. Wystarczy, że poprzestawiasz ikonki na pulpicie, część skrótów wrzucisz do paska, ew. w inne miejsce i są ugotowani.
 
Powiem tylko tyle. Niestety w tej kwestii muszę się zgodzić, zauważyłam to empirycznie. OO jest bardziej użytkowy dla osób bardzo dobrze obytych z komputerem, natomiast MSO jest dla tych osób, które na komputerze robią jedną, dwie rzeczy - czyli jak nasi urzędnicy, niestety. Taka jest prawda. Oni mają u siebie na kompie jeden ważny system (być może jest to kilka aplikacji, ale działających w konkretnym obszarze) i tylko w nim potrafią się poruszać. Wystarczy, że poprzestawiasz ikonki na pulpicie, część skrótów wrzucisz do paska, ew. w inne miejsce i są ugotowani.

Aktualności

Najnowsze

Najczęściej czytane

Zaproszenie do Sądu (odsłon: 346596)

 Ilość odsłon:7851784